wtorek, 26 lipca 2011

Szczeniaczkowa niedziela ; )

Hej. W niedzielę byłyśmy z Lilly w Augustowie na pływaniu na byle czym. Było bardzo fajnie ; ). Jeśli chcecie w następnej notce mogę pokazać Wam parę zdjęć. Potem pojechałyśmy do mojego wujka. Były tam prześliczne, trzy tygodniowe szczeniaczki :3. Wszystkie były czarne i ... kwadratowe. Prawda, były grubiutkie, ale to czyniło je jeszcze słodszymi. Lilly podobały się najbardziej te, które miały białe kołnierzyki, a mi, te które miały brązowe łapki, kołnierzyki i główki ( Tak jak moja suczka ; ) ). Było ich 7.  Oto parę zdjęć :
PS. Jedna z komentujących zapytała się mnie o wiek, imię i rasę mojej suczki. A więc : 4 lata, Mika, kundelek.
Z poważaniem Heronima.




Zamieszanie przy koniach xD

Byłam dzisiaj znowu w stajni i byłam świadkiem dość śmiesznej, dziwnej i potencjalnie niebezpiecznej sytuacji ;)
Ale zacznę od poczatku :)
Przyszłam do stajni tak około 14. Na poczatku nalałam każdemu konikow wody i dałam jeść. Później trochę pobuszowałam na padoku^^ Tak o 16 przyjechał Mateusz ( który ma w tym klubie co ja w pensjonacie klacz - Aresę) i zaproponował mi żebyśmy razem pojeździli. Był z nim jeszcze jego kolega. No to poszliśmy znowu na padok po konie. Ja wzięłam Plamke, on Aresę a ten kolega taka tarantowata klacz - Delicję. Umyliśmy konie i zaczeliśmy jeździc. Nasza instruktorka byla na drugiej ujezdzalni obok stajni i oprowadzała dziecko na kucyku. A tu w pewnym momencie jak nie krzykniue : "KONIE SOBIE PADOK OTWORZYLY I WSZYSTKIE GALOPEM LECA DO STAJNI" !!! A my taki szok, bo przecież zamykaliśmy po sobie padok xD I szybko pogalopowaliśmy pod stajnię , żeby te konie sobie gdzieś nie poszły ;D. Wszystkie weszły już do stajni, ale został jeszcze taki roczniak - Burgund. No i nie miał kto go złapać, bo oni zamykali jeszcze bosky, i tylko ja byłam przed stajnia. To ja nie schodzac z Plamki podjechałam do Burgunda i szybko go za kantar. A to bylo potencjalnie niebezpieczne bo Plamka bardzo nie lubi Burgunda i zazwyczaj go gryzie i kuli na niego uszy xD Ale nie tym razem. Było normalnie jak w westernie : ja podjeżdżam konno obok tego Burka , łapie wodze w jedna reke i jego druga za kantar trzymam i podjezdzam pod stajnie :D Później mnie nawet Mateusz pochwalił i troche uspokoił, bo się przestraszyłam. Może nie wiecie ale Plamka jest bardzo przywiazana do stada. Równie dobrze zamiast pogalopować POD STAJNIE  mogla pogalopowac DO STAJNI, nie robiac sobie nic z tego ze siedze na jej grzbiecie xD. Jak zobaczyla wszystkie konie galopujace do stajni, to nawet nie wyrywała się ! Jestem z niej dumna ! Może cała ta nauka nie pójdzie w las ? :)

poniedziałek, 25 lipca 2011

Deszczowy dzien w stajni :/

Dzisiaj byłyśmy w stajni. Na poczatku poszłyśmy na padok, żeby przywitać się z wszystkimi dużymi konikami, a później zajrzałyśmy do Beni- kucyka szetlandzkiego. Miałyśmy ochotę pojeździć, ale nagle się rozpadało :( Bawiłyśmy się więc tylko z pieskami i kucykiem. Jak się okazało konie były bardzo brudne, więc jeśli jutro będę chciała pojeździć, kapiel będzie konieczna xD Jeśli mi się uda, w czasie jutrzejszej kapieli porobię fotki i wstawię na bloga. Dzisiaj mam tylko zdjęcie Beni jedzacej z zadowoleniem trawkę ! :) Smacznego !


 A, no i jeszcze jedno zdjęcie z zawodów konnych w skokach, na których ostatnio byłam :)


~Lilly~


POMOCY ! Mój pies ma kleszcza !

Witam ! Nikt nie chciałby zobaczyć na ciele swojego zwierzęcia kleszcza. Kiedyś myślałam : Kleszcze ? Chyba nie są takie groźne... W końcu moja suczka ma już 4 lata i nie miała nigdy kleszcza. Lecz to się zmieniło. Byłam z nią na spacerze na polach. Gdy wróciłam, nie obejrzałam jej ciała, dopiero po tygodniu, gdy ją głaskałam znalazłam coś dziwnego. Tak to był kleszcz. Szybko pojechałam z nią do weterynarza, po drodze okazało się, że ma jeszcze dwa. Gdy pani weterynarz zaczęła wyciągać kleszcze z jej ciała okazało się, że miała ich aż 14 ! Dostała zastrzyk, kupiłam jej maść przeciw tym obrzydliwym stworzeniom i pojechałam do domu. Po powrocie znalazłam jeszcze 2 kleszcze, które wykręciłam. Pieskowi na szczęście nic nie jest i czuje się dobrze ;)

WAŻNE
  1. Gdy wrócisz ze spaceru z lasu, z pola, lub innego miejsca, gdzie mogą znajdować się kleszcze ZAWSZE sprawdzaj czy Twój zwierzak nie ma kleszczy. ( Oczywiście nie zapomnij sprawdzić siebie )
  2. Jeśli możesz kup psu maść od kleszczy, lub obrożę przeciw kleszczową.
  3. Gdy zdarzy się, że Twój pies ma kleszcza, jeśli możesz idź do weterynarza, gdy nie ma takiej opcji możesz ( Jeśli umiesz go wykręcić ), lecz potem i tak radzę iść do weterynarza.
CHOROBY PRZENOSZONE PRZEZ KLESZCZE 
( Występujące u psów )
  • Babeszjoza
  • Borelioza
  • Grupa gorączek plamistych
  • Erlichioza
Jeśli chcesz dowiedzieć się czegoś więcej zajrzyj :
www.kleszcze.com.pl
www.babeszjoza.com
* Wiem, że dużo razy powtarza się słowo kleszcz, ale nie umiem zastąpić innym słowem.
Z poważaniem Hieronima.